Planowanie przed wyjazdem jest niemal równie przyjemne, co sama podróż. Siedzimy zakopani w najróżniejszych przewodnikach, dziękujemy wyszukiwarkowemu bóstwu za możliwość korzystania z Google Street View, słuchamy na YouTube relacji innych osób ze swoich wycieczek. Nie możemy się doczekać, kiedy i my tam będziemy. Mamy zaplanowaną każdą minutę.
Kiedy człowiek planuje, bóg się śmieje
Wszyscy nie możemy spać przed podróżą. I to wcale nie z nerwów. Czujemy się raczej jak dzieci w Boże Narodzenie, które zaraz będą mogły otworzyć prezenty, ale jeszcze nie nadszedł ten moment. Musimy poczekać i zastanawiamy się, co też znajduje się w tych pięknie opakowanych pudełkach. W przypadku wyjazdów jest to jednak coś więcej, niż tylko same czekanie, ponieważ możemy naprawdę dokładnie rozplanować nasz czas.
Ba, w dzisiejszych czasach nie ma najmniejszego problemu nawet z dokładnym sprawdzeniem rozkładu jazdy komunikacji miejskiej w Nairobi i zaplanowanie dojazdów tak, by złapać wszystko, co jest jeszcze otwarte. Każdy doświadczony podróżnik powie nam jednak, że nie tędy droga. Robienie bardzo szczegółowych planów zazwyczaj bardzo mocno koliduje z przeżywaniem tego, co chcemy przeżyć.
Świat nie działa pod dyktando zegarka
Gonienie za czasem to przypadłość, która mocno dosięgła także naszej kultury. Musimy się przed tym bronić, kiedy chcemy podróżować. Pamiętajmy, że opóźnienie samolotu to standard. Kiedy prom ma wypłynąć o 16:00 i nie jest to prom z Danii, prawdopodobnie wypłynie jeszcze tego samego dnia, ale nikt nie da sobie za to ręki obciąć.
No i co zrobimy w sytuacji, kiedy okaże się, że jakieś miejsce jest wyjątkowo ciekawe lub spotkaliśmy osobę o elektryzującej osobowości? Przecież nie rzucimy wszystkiego, bo tyran w kieszeni zaczął odgrywać melodię i domaga się, byśmy ruszali do kolejnego punktu starannie zaplanowanej wycieczki.
Odkrywaj świat razem z innymi
Trzeba pamiętać też o tym, że zwłaszcza jeśli podróżujemy sami, warto jest mieć ze sobą jakichś innych ludzi, chociażby poznanych w lobby hotelowym, którzy chcą przeżywać razem z nami lub pokazać nam to, z czego są dumni. W takich przypadkach wszystkie plany muszą zejść na margines. Nie można się ich trzymać.
Oczywiście, mądry podróżnik to podróżnik przygotowany, a to oznacza także plan, ale nie można swoich podróży traktować jako zaplanowanego wydarzenia, bo to nigdy nie będzie działało.
Moja podróż zacznie się w marcu, wiążę z nią ogromne nadzieje. Planuje zwiedzać ciepłe kraje i pracować, no i oczywiście na bieżąco o tym pisać 😉
Właśnie planuje wyjazd do Nairobi i wszystko mam zapięte na ostatni guzik. Tylko gdzie ja znajdę noclegi?
Ja też wyjeżdżam, tylko do Ugandy, po chwili zastanowienia po prostu biorę ze sobą namiot i śpiwór 😉 Z noclegiem nie będę miał żadnego problemu 🙂